
W świecie, gdzie adrenalina przewyższa smak mleka w proszku, a lojalność jest walutą cenniejszą niż złoto, pojawia się opowieść o mężczyźnie, który pragnął być kimś więcej niż tylko chłopakiem z sąsiedztwa. Jak zostałem gangsterem to film, który z impetem wdarł się na ekrany, oferując widzom nie tylko dawkę emocji, ale i refleksji nad ceną, jaką płacimy za marzenia. Określany mianem jednego z najlepszych, polskich filmów gangsterskich osiągnął 10,53 mln godzin oglądania na Netflixie i przez bardzo długi czas był numerem jeden na liście najchętniej oglądanych filmów nieanglojęzycznych. Na czym polega jego fenomen i gdzie możemy go obejrzeć? [Zwiastun na dole]

►► Więcej polskich produkcji znajdziesz TUTAJ
Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa – gangsterski majstersztyk
Reżyser Maciej Kawulski, znany z m.in. Underdoga, tym razem sięgnął po inspiracje z klasyki kina gangsterskiego, tworząc dzieło, które balansuje między brutalną rzeczywistością a stylizowaną narracją. Krytycy zauważają, że film czerpie z estetyki Scorsese i Tarantino, jednocześnie osadzając historię w polskich realiach lat 70. i 90. Jeden z krytyków w serwisie Filmweb podkreśla, że choć film momentami tonie w melodramatycznych mieliznach, to jednak jego rebeliancka energia i autentyczna frajda z opowiadania historii przyciągają uwagę widza.

O czym jest film?
Bezimienny bohater, którego poznajemy jako chłopca z warszawskiej rodziny, od najmłodszych lat marzy o świecie gangsterów. Z czasem, przez kolejne dekady, wspina się po szczeblach przestępczej hierarchii, angażując się w sutenerstwo, kradzieże, morderstwa i napady. W międzyczasie tworzy własną grupę przestępczą i zakłada rodzinę. Film ukazuje jego wzloty i upadki, relacje z najbliższym przyjacielem Waldenem oraz ukochaną kobietą, w tle przemian społeczno-politycznych Polski. Narracja retrospektywna towarzyszy widzom przez cały film, oferując wgląd nie tylko na obecne wydarzenia, ale także te, które kształtowały życie bezimiennego bohatera.
► Przeczytaj także: To już pewne: polski hit powraca z dwoma, nowymi sezonami

Obsada Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa
Na ekranie błyszczy Marcin Kowalczyk jako główny bohater – bezimienny gangster, którego chłodna charyzma i wewnętrzne rozdarcie przyciągają uwagę od pierwszych scen. To rola wymagająca, bo balansuje między brutalnością a melancholią, i Kowalczyk radzi sobie z tym wyśmienicie (z resztą, jak już nie jednokrotnie udowodnił). Tomasz Włosok, wcielający się w Waldena – wiernego przyjaciela i wspólnika bohatera – wnosi do filmu niesamowitą energię, ale i nutkę tragizmu, od wejścia na szczyt, do całkowitego upadku postaci. Fenomenalna rola Natalii Szroeder jako Magdy, miłości życia gangstera, była dla wielu zaskoczeniem – piosenkarka debiutuje na ekranie z dużym wdziękiem i autentycznością.
Na drugim planie pojawiają się równie wybitne nazwiska, doskonale znane z polskiego kina, takie jak Jan Frycz, Adam Woronowicz czy Janusz Chabior, którzy dodają całości charakterystycznego, polskiego sznytu. To właśnie oni, niczym figury w grze o władzę i przetrwanie, budują emocjonalną i symboliczną siłę tej historii.

Czy to naprawdę historia prawdziwa?
Tytuł filmu obiecuje „historię prawdziwą”, co naturalnie prowokuje pytanie – kto tak naprawdę stoi za tą opowieścią? Choć film nie wymienia nazwisk, wiele wskazuje na to, że inspirowany jest biografią jednego z bardziej rozpoznawalnych polskich gangsterów lat 90., który przez lata pozostawał w cieniu, ale jego losy przenikały do mediów i półświatka. Reżyser Kawulski zdradził w wywiadach, że konsultował się z osobą z „pierwszej ręki” – byłym gangsterem, który chciał opowiedzieć swoją historię bez zbędnego moralizatorstwa. Choć część scen została zmyślona lub podkręcona dla efektu dramatycznego, to rdzeń fabularny opiera się na relacjach z rzeczywistości – tej, o której zazwyczaj nie pisze się w podręcznikach historii.
► Przeczytaj także: Polskie seriale podbijają świat: 10 tytułów, które pokochała międzynarodowa publiczność

Recenzja
Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa to film, który zachwyca swoją realizacją. Już otwierająca sekwencja, ukazująca mieszkańców kamienicy w różnych sytuacjach, robi wrażenie i zapowiada kreatywne podejście twórców. W filmie znajdziemy animowane wstawki, slow motion w scenach akcji oraz świetnie oddany klimat lat 80. i 90. Muzyka, składająca się z popularnych utworów, doskonale komponuje się z obrazem. Aktorzy, zwłaszcza Marcin Kowalczyk i Tomasz Włosok, tworzą wyraziste postacie z historiami, które uderzają i zapadają w pamięć – są żywe, surowe i przerażające.
Na Filmwebie film zdobył ocenę 7,3/10, co świadczy o pozytywnym odbiorze wśród polskich widzów. Natomiast na Rotten Tomatoes otrzymał 88% pozytywnych ocen. Warto jednak zaznaczyć, że recenzja w The Guardian była krytyczna, przyznając filmowi jedną gwiazdkę na pięć – wskazując na nadmierne korzystanie z klisz i brak oryginalności. Mimo to, dla wielu widzów to właśnie znajoma estetyka i energetyczny styl stanowią siłę tego tytułu.
► Przeczytaj także: Nordycki serial ze 100% oceną krytyków na Netflixie

Gdzie obejrzeć Jak zostałem gangsterem w streamingu?
Nie musicie wyszukiwać tego tytułu w głębokich wodach internetu, bowiem jest on dostępny na Netflixie! Jeżeli jeszcze go nie widzieliście, poniżej znajdziecie zwiastun, a później śpieszcie obejrzeć Jak zostałem gangsterem na Netflixie
.