
Hollywood w szoku: Trump i 100% cła na zagraniczne filmy? Ostatnie ogłoszenie Donalda Trumpa o możliwym 100% cle na filmy produkowane poza USA wywołało zamieszanie w przemyśle filmowym i zaniepokojenie inwestorów. Decyzja ta, będąca częścią szerszej polityki celnej Trumpa, uderza w kluczowe produkcje, a akcje takich gigantów jak Netflix, Disney, Paramount i Warner Bros. Discovery ostro spadły. Branża filmowa stoi przed ryzykiem zakłócenia globalnych łańcuchów produkcji, które są jej fundamentem. Choć przyszłość jest niepewna, reakcje są już odczuwalne.

Sprawdź wszystkie nowości na Netflixie w maju 2025 – filmy i seriale
Trump i 100% cła na zagraniczne filmy: cła i retoryka
W poście na Truth Social, Trump mówił o amerykańskich produkcjach jako „zagrożeniu dla bezpieczeństwa narodowego”. Plan? Wprowadzenie 100% cła na każdy film kręcony za granicą. Nie podano żadnych szczegółów co do terminu ani metod, ale ta intencja już wywarła wpływ na rynki.
Rzecznik Białego Domu potwierdził, że „wszystkie opcje są brane pod uwagę” w celu wzmocnienia amerykańskiego kina. Choć działania wydają się bardziej symboliczne, już wywołały panikę wśród producentów w Europie.
Przeczytaj także ► Najbardziej kontrowersyjny film dekady

Reakcje od Hollywood po Europę
Trump i 100% cła na zagraniczne filmy? Amerykańska branża filmowa eksportuje filmy za ponad 22 miliardy dolarów rocznie, z nadwyżką handlową ponad 15 miliardów. Produkcja jest jednak globalna: wiele filmów, takich jak Mission: Impossible czy Avengers, kręconych jest w Europie ze względu na korzyści artystyczne i ekonomiczne. Mel Gibson, ambasador Trumpa, przygotowuje sequel Pasji Chrystusa w Rzymie.
Reżyserzy, producenci i profesjonaliści z Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Bliskiego Wschodu potępiają absurdalność tego planu. Od planów zdjęciowych Ridleya Scotta we Włoszech, po nowe studia w budowie w Indiach, opinia jest jednomyślna: „To atak na cały światowy przemysł ”. Zdaniem niektórych, przenoszenie produkcji wyłącznie do USA byłoby nie do utrzymania i w dłuższej perspektywie doprowadziłoby do większego uzależnienia od efektów cyfrowych i sztucznej inteligencji.
Włochy obserwują (i obawiają się)
We Włoszech, popularnym miejscu dla amerykańskich produkcji, ogłoszenie Trumpa wywołało dyplomatyczny niepokój. Cinecittà Studios, gdzie mają odbywać się zdjęcia do nowego filmu Gibsona, podkreślają znaczenie otwartej wymiany w przemyśle audiowizualnym. „Amerykańskie produkcje cenią nasz ekosystem pełen piękna i profesjonalizmu” – mówi dyrektor Manuela Cacciamani.
Producent Marco Valerio Pugini ostrzega, że studia nadal będą przyjeżdżać do Włoch, gdzie kręcenie Jamesa Bonda w Detroit jest nie do pomyślenia. Niepewność wpływa jednak na europejskie projekty, które mogą napotkać opóźnienia i wzrost kosztów.
Przeczytaj także ► Najbardziej wyczekiwane filmowe premiery w maju
Trump i 100% cła na zagraniczne filmy: a co z Netflixem?
Netflix, który dużą część swojego katalogu opiera na międzynarodowych produkcjach, jest szczególnie narażony. Analitycy z Morgan Stanley wskazują, że w 2024 roku filmy stanowiły między 25% a 30% całkowitej liczby godzin oglądanych na platformie. 100% cło oznaczałoby wzrost kosztów, mniej tytułów i mniejsze marże. Mogą pojawić się również środki odwetowe ze strony zagranicznych rządów, które mogą blokować amerykańskie usługi streamingowe.
Aby zgłębić temat, przeczytaj analizy na Variety.